Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2017

Dzień 11

Ominełam parę dni, ale naprawdę nie było czego opisywać. Jakoś straciłam motywację. Do tego byłam bardzo zmęczona i często spałam popołudniu. Przez cały tamten miesiąc odkładałam rzeczy na ostatnią chwilę, co skutkowało, że robiłam zadania późno wieczorem i spałam po 5, 6 godzin. Wiem, że niektórym wydaje się to sporo, ale dla mnie to mało .

Dzień 6. Przynajmniej się już się skończyło.

Dzisiaj było trochę lepiej niż wczoraj. Zdrzemnełam się i mój humor odrazu się poprawił. Dzisiaj niestety znowu nie udało mi się powrócić do dobrego zachowania. Jest strasznie trudno wrócić do przerwanego schematu. Mam nadzieję, że jutrzejszy dzień będzie łatwiejszy. G.M.

Dzień 5. Totalna porażka.

Dzisiaj już nawet odechciało mi się starać. Nie dość, że wczoraj zapomniałam o poście, to jeszcze dzisiaj trafił się okropny dzień. Byłam smutna, wkurzona i złamałam swoje postanowienia. Uroczo. No, ale sama pisałam, że łatwo nie będzie. Jednak porażki na 5 dniu nikt się nie spodziewał. G.M.

Dzień 3. Zły dzień z dobrym zakończeniem.

Już prawie miałam nie pisać dzisiaj posta. Dopiero 3 dzień, a ja już mam problem z motywacją. No cóż, wiedziałam, że tak będzie. W każdym razie dzisiaj był bardzo ciężki dzień. Szkoła niestety wywołuje u mnie smutek, a to wzbudza potrzebę bycia wrednym dla kogoś. Ale dałam radę! Kilka razy byłam blisko, jednak w mojej głowie rozbrzmiewała mantra: -Pozytywne nastawienie, pozytywne nastawienie. Jakby jakiś upierdliwy duszek latał mi koło ucha. Na szczęście moje postanowienie nie obejmuje bycia wiecznie szczęśliwą wewnętrznie, więc miałam kilka depresyjnych momentów. W sumie to jak na razie to mam być tylko miła dla innych,  nie obgadywać i nie dogadywać. Czy nie brzmi to jak jakiś rymowanka wychowawcza dla przedszkolaków? Jak narazie działa, więc nie zmieniam...

Dzień 2. Prawie udany dzień.

Dzisiaj był naprawde super dzień. Pojechałam na cmentarz, odwiedziłam rodzinę, zrobiłam śliczny plakat i chociaż nie udało mi się przeczytać lektury to myślę, że to był naprawdę super czas. Zaczeło się w sumię dość nieciekawie, bo mam straszne problemy ze spaniem i cały czas jestem zmęczona, więc niestety wstaje dość zdenerwowana. Na szczęście udało mi się przetrwać i być pozytwynym prawie do końca dnia. Troche temu prawie się zdenerwowałam na program i omal nie rzuciłam projektu dodatkowego, ale przezwyciężyłam złość i teraz mam przed sobą piękny plakat. 22.19 Cały wieczór zapsuty, bo przypomniałam sobie o zadaniu z angielskiego. Teraz pójde spać późno i wstanę zmęczona, ale nie wolno tracić pozytywnego nastawienia. W...

365 dni bycia lepszą osobą. Dzień 1.

Dobra, robie coś kompletnie szalonego i dziwnego. Wspominałam, że mam w planach zrobić coś dużego i właśnie nadszedł ten czas. Bez długiego wstępu, przez cały rok będe pisała posty o  staraniu się być lepszą osobą i analogicznie szczęśliwszą osobą. W planach jest opisywanie dnia, przeżyć, refleksji i wszystkiego co mi przyjdzie do głowy. Mam nadzieję, że się to uda. Wiecie, że rzadko udaje mi się skończyć cokolwiek, więc to wyzwanie będzie bardzo trudne. Tak w ramach wyjaśnienia po upływie tego roku nie zamierzam przestać być lepszą osobą. Jakoś nie miałam pomysłu na lepszy tytuł. Sobota 12.00 Dzisiaj jest dzień pierwszy wyzawania. Jak na razie sprzątam swój pokój i staram się ignorować pretensje i zły nastrój rodzicó...