365 dni bycia lepszą osobą. Dzień 1.
Dobra, robie coś kompletnie szalonego i dziwnego. Wspominałam, że mam w planach zrobić coś dużego i właśnie nadszedł ten czas. Bez długiego wstępu, przez cały rok będe pisała posty o staraniu się być lepszą osobą i analogicznie szczęśliwszą osobą. W planach jest opisywanie dnia, przeżyć, refleksji i wszystkiego co mi przyjdzie do głowy. Mam nadzieję, że się to uda. Wiecie, że rzadko udaje mi się skończyć cokolwiek, więc to wyzwanie będzie bardzo trudne.
Tak w ramach wyjaśnienia po upływie tego roku nie zamierzam przestać być lepszą osobą. Jakoś nie miałam pomysłu na lepszy tytuł.
Sobota 12.00
Dzisiaj jest dzień pierwszy wyzawania. Jak na razie sprzątam swój pokój i staram się ignorować pretensje i zły nastrój rodziców. Przecież nie mogę się poddać już pierwszego dnia. Zauważyłam, że w czystym pokoju łatwiej jest mi się skupić i zachować lepszy nastrój. Może jednak zmienie tytuł na 365 dni bycia perfekcyjną panią domu?
12.31
Niesamowite. O 12 zaczełam to wyzwanie, a teraz prawie się zdenerwowałam. O Boże czego ja się podjełam. Znaczy na pewno nie będe cały czas radosna i szczęśliwa, ale i tak.
22.49
Ustaliłam mniej więcej co chce osiągnąć i jak na razie wydaje mi się to nie możliwe.
Chcę być bardziej produktywna, czytać więcej książek, pomagać innym, nie mieć pretensji i patrzeć pozytywnie na świat. Jeżeli jeszcze zaczne pisać o miłości to stanę się taką Bridget Jones.
No cóż, dzisiaj poszło mi okej. Zostało jeszcze 364 dni. Dam rade, nie?
Teraz uświadomiłam sobię jakie to straszne, że tak trudno jest być miłym i dobrym człowiekiem. W każdym dniu potrafie zrobić coś złego, w sensie takich małych rzeczy, na które nawet nie zwracam uwagi. Takie jak wredna uwaga na temat kogoś czy zdenerwowanie się o głupotę. Nie mówię, że po tym wyzwaniu stanę się perfekcyjną osobą, ale przynajmnien spróbuje być lepsza.
G.M.
Komentarze
Prześlij komentarz