Hej, ostatnio długo mnie nie było na tym blogu, a ostatni post był dość... dramatyczny. Dzisiaj chciałabym omówić sobie tego bloga. Kicz i posty na pięć zdań. Zaczeło się od dziennika. Gdy czytam moje stare posty to czuje takie troche zażenowanie, ale pozytywne. Widzę, że się zmieniłam, a przynajmniej mój styl pisania, chwała Bogu. Przyznam się, że na początku chciałam podrobić blogi dziewczyn z filmów Disney Channel, wiecie, tych co, dzięki blogowi później stają się mega popularne, wszyscy je lubią itp. Hej, miałam tylko czternaście lat. Ten kiczowaty styl, odzywki w stylu "buziaki" lub "całuski". To właśnie ciemna strona mojego bloga, może lepiej ją przemilczmy. No, ale w w sumie kto nie marzy o życiu jak z filmu? Jestem dojrzałą nastolatką. Później moim celem stało się przedstawienie bardziej dojrzałego spojrzenia na świat. Oj, to nieudolne okazywanie emocji i pseudonaukowe podsumowania tematu. Aż się wzdrygam na samo wspomnienie. Wymówki i sposób jak za...