Wróciłam, chyba...
Hej! Witam was po tak długiej przerwie! Koniec roku szkolnego często wiąże się z brakiem czasu, wzmożonym nie wyspaniem i robienia wszystkiego na ostatnią chwile... Przynajmniej w moim przypadku tak jest :). W kazdy dzień mówiłam sobie " Dobra, długo nie pisałam, dodam coś na bloga." Jednak pod koniec dnia gdy wreszcie zabieram się za pisanie mój mózg: " Przecież jesteś taka śpiąca..." lub " hmmmm... ale wcześniej zapomniałaś o sprawdzianie, chyba trzeba się do niego pouczyč..." Fajnie, nawet mój mózg mnię nie lubi... :')). Gdy nie pisze to troche dziwnie się czuje. Więc wrociłam, nie wiem na jak długo, cieszę się chwilą obecną, oglądałam dzisiaj " mission impossible"... Dobrej nocy G.M.