Wreszcie mi się coś udało :')

Powroty do szkoły są takie smutne. Śmieje się, że mam rozdwojenie jaźni XD w szkole smutna, cicha, nieśmiała, idealnie grzeczna a w domu wredna, głośna, roześmiana i wyspana... :'). Przynajmniej dzisiaj coś mi wyszło. Wykonałam epickie odbicie na w-fie, które wymagało rzucenia się na glebe, więc te oklaski były zasłużone ( u nas często klaszczą gdy są śmieszne albo wyjątkowe odbicia ) a później ( na drugim w-fie) wyszedł mi bardzo ładny dwutakt w koszykówce ( biegnie się kozłując piłką, gdy jest się pod koszem skacze się dwa raz jak jelonek i wrzuca się piłke do kosza- tłuacze jakby ktoś nie wiedział XD. Strasznie się śmialiśmy z koleżankami z tego jelonka :'). Oprócz tego do późna robiłam ( poprawiałam) plakat na geografie o Indiach... I wyszedł całkiem nieźle. Jutro ciężki dzień, wtorek, masakra... :( trzeba się wyspać. :)G.M.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

8 fajnych filmów dla nastolatek na wolny wieczór!

Chory poniedziałek...

Wolne!